Za poniższy przepis-improwizację, dziękujemy Pani Urszuli, która skromnie komentuje swoje kuchenne popisy: "promocja w biedronce była, śledzie tanie, pomarańcze za dwa złote rzucili, to se myśle, a może by śledzika w pomarańczach zrobić".
A my możemy tylko pozazdrościć wyczucia smaku i niezwykłej intuicji, i czym prędzej zabrać się za przygotowanie sałatki.
1 opakowanie matjasów
2 pomarańcze
1 duża cebula
garść rodzynek
1/2 cytryny
cukier (do smaku)
pieprz czarny
1 łyżka musztardy
3 łyżki majonezu
MARYNATA:
2 szklanki wody
2 cebule
1/2 szklanki cukru
1 szklanka octu (10%)
liście laurowe, ziele angielskie, jałowiec
kilka rodzynek, goździki
Przygotowanie sałatki najlepiej rozpocząć od zrobienia marynaty do śledzi.Zagotuj wodę w garnku. Dodaj cebulę i przyprawy. Po chwili dolej ocet. Zdejmij z ognia i wystudź.
Śledzie zalej marynatą i odstaw na około dwie godziny do lodówki.
Pokrojoną w kostkę rybę włóż do miski, skrop cytryną, dodaj pieprz i cukier. Pokrój pomarańcze również w kostkę, a cebulę w piórka. Dodaj rodzynki, musztardę i majonez. Przed podaniem odstaw do lodówki na kilka godzin.
fajna potrawa, śledzie na egzotyczno ;)
OdpowiedzUsuńW pełni egzotyczne będą dopiero jutro: śledzie curry!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa kombinacja smaków.
OdpowiedzUsuń